Strona:F. A. Ossendowski - Skarb Wysp Andamańskich.djvu/215

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.



ROZDZIAŁ
OSIEMNASTY
NIEZMIERNIE WAŻNE WYPADKI

Tego samego dnia w czasie obiadu, gdy toczyła się rozmowa o dalszych pracach wyprawy, odezwała się nagle Edyta bardzo uroczystym i wzruszonym głosem:
— Ojczulku, umyślnie nic ci dotychczas nie mówiłam, aby razem wszystkim państwu powiedzieć, że dziś zrana nie byłoby mnie już zapewne na świecie, gdyby nie Wład, nasz młody przyjaciel!
— Co ci się przydarzyło?! — zapytał zaniepokojony dr. Webb.
Dziewczynka opowiedziała szczegółowo o niebezpiecznem spotkaniu z kobrą i o pomocy Władka, nie szczędząc mu słów wdzięczności i zachwytu. Chłopak, zarumieniony po uszy