Strona:F. A. Ossendowski - Postrach gór.djvu/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Porucznik usiadł i częstując majora papierosem zaczął opowiadać:
— W rewirze jawornickim zachorował najlepszy gajowy — Polak spod Kosowa, Kalicki Roman — że musiał to być uczciwy stróż dobra państwowego niech o tym świadczy to, że w czasie wojny służył jako sierżant w żelaznej brygadzie karpackiej...
— Co się tam mówi o karpackiej brygadzie? — zainteresował się nagle dowódca sąsiedniego pułku, dawny oficer brygady.
— Mówimy właśnie o byłym sierżancie Romanie Kalickim, panie pułkowniku — odpowiedział porucznik.
— O Kalickim! — zawołał pułkownik. — Ja go znam doskonale! W bitwie pod Rafajłową i Zeleną odznaczył się i dostał „krzyż walecznych“. Co się z nim dzieje? Tęgi żołnierz i rozumny!
— Pełni obowiązki gajowego w leśnictwie jawornickim, ale przed trzema laty zachorował na gruźlicę — opowiadał porucznik. — Długo o tym nie wiedziano, aż pewnego rana przyszedł do nadleśniczego młody góral i zameldował, że podczas wojny koło Pantyru ów chory gajowy znalazł go zamarzniętego i wyratował, więc teraz on pragnie mu się odwdzięczyć. Kalickiemu pozostawało do emerytury tylko dwa i pół lata, więc chłopiec prosił o pozwolenie, by mógł gajowego zastąpić bez poborów... Po długich naradach dyrekcja lasów dała zezwolenie i od tego czasu gajowego zastępował Brzeziński.
— Przecież ja i Brzezińskiego znam! — zawołał znów pułkownik. — Chociaż — nie... Tamten poległ pod Pniewem....
— A właśnie — wmieszał się do rozmowy porucznik Walczak, — nasz Brzeziński był spokrewniony z tamtym zabitym....
— Czekajcie no, czekajcie! — uderzył się w czoło pułkownik. — Czy to nie Jurek? Pętał się z nami taki chłopaczyna i wielkie nam oddał przysługi! Straciłem go z oczu, gdyż po wojnie byłem dłuższy czas za granicą, a chciałbym dla tego chłopaka wystarać się o „virtuti militari“, bo nieraz swoimi wywiadami w ciężkich i niebezpiecznych ratował nas tarapatach.
Pułkownik ożywił się na wspomnienie o karpackiej kampanii i szczerze się ucieszył dowiedziawszy się, że „pętający“