Strona:F. A. Ossendowski - Miljoner „Y“.djvu/148

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jedno mgnienie oka i uderzony ciężką beczką mister Red wypadłby za burtę, gdyż w tem miejscu nie było właśnie żadnego ogrodzenia.
Spostrzegł to Y i w mig zrozumiał zagrażające szyprowi niebezpieczeństwo. Nie wahając się i nie namyślając ani chwili, porwał długi drąg i, wparłszy bose stopy w mokre deski, podstawił go pod toczącą się beczkę.
Napotkawszy przeszkodę, zatrzymała się na jeden tylko moment, lecz tego czasu starczyło, aby stojący w przerażeniu szyper zdołał odskoczyć na stronę.
Pod parciem ciężkiej beczki drąg z trzaskiem