Strona:F. A. Ossendowski - Kruszenie kamienia.djvu/247

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

arszcząc brwi. — Ameryka z głębokiem zdumieniem dowiedziała się o wybuchu wojny. Europa oszalała! Zadała ona niezwykle silny wstrząs całej ludzkości. Konsekwencje tego nie dadzą się w obecnej chwili określić.
Umilknął.
Brown uderzył pięścią w stół.
Damn! — zawołał — Wojna — zabawna heca, porywająca i zajmująca!... Ale znam inne rzeczy. Naprzykład, spędzenie najbogatszych mieszkańców z całego Nowego Jorku na Down-Street za opłatą po sto dolarów od głowy i demonstrowanie wysadzania w powietrze 54-piętrowego Woolworth Buildingu wraz z biurami, bankami, urzędnikami. Porywające, zajmujące widowisko! Albo przerwanie tam na Mississippi i zalanie kilku stanów wodą? Pyszne! Pytam się tylko, poco było budować Woolworth-Building i tamy na Mississippi!? Poco! Budować, żeby burzyć?! Europa od wieków wciąż tworzy, a my uczyliśmy się tej sztuki od niej. A teraz? Burzy ona katedrę Reimsu, wznoszoną, zdaje się, w ciągu siedmiu stuleci, a może i dłużej; wysadza w powietrze i pali miasta, fabryki, mosty. Zabija tysiące ludzi, z których każdy może coś tworzyć pożytecznego, pięknego albo nawet wielkiego... Szaleńcy! Nie! Ameryka interesuje się wojną, ten i ów oblicza już swoje dochody z tej imprezy, lecz w duchu mówi: „Głupia, zbrodnicza, stara Europa! Wpadła w starczy marazm, w obłęd i musi zginąć! Ameryka tworząca będzie teraz zapisywała karty historji!“...
Nesser spostrzegł, że siedzące obok towarzystwo przysłuchuje się rozmowie cudzoziemskich dzien-