Strona:Erotyki (Zbierzchowski).djvu/060

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Echa mych marzeń i snów?
Dobywam z serca słóweczko
Małe i krótkie tak,
Lecz najpiękniejsze ze słów,
Jakie są w ludzkiej mowie.
Słowo to jasne i czyste
Przystrajam w piórka srebrzyste,
Jakie mają ptaszkowie
I niech ten serca posłaniec
Leci przez modry szlak
Hen aż za gór tych kraniec
I niechaj ci wszystko powie
O mej tęsknocie i męce,
A ty swe usta dziewczęce
Przytul do jego piór,
Bo ta ptaszyna uboga
Z serca powstała człowieka...

Czemu do szczęścia droga
Jest tak daleka
Ach tak daleka?