Strona:Erotyki (Zbierzchowski).djvu/037

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Tylko ten śnieg,
Milczący śnieg.

Więc cudnie roję,
Że już niedługo
Na serce moje
Skąpane w krwi,
Zżarte szarugą
Przeżytych dni,
Jak dobry lek
Spadnie ten śnieg,
Ostatni śnieg.