Strona:Ernest Thompson Seton - Kotka śmieciarka.pdf/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


IV.

Mizia wyrosła na piękną kotkę o tygrysim wyglądzie. Była szara w czarne cętki, rozrzucone regularnie po całem ciele, a cztery białe plamki na uszach, nosku i końcu ogona, były prawdziwą jej ozdobą i nadawały jej wygląd szlachetny.
Nabrała już dużo doświadczenia życiowego i umiała doskonale zdobywać sobie pożywienie. Jednakże i teraz bywały dni głodu, nieraz też nasza Mizia próbowała polowania na wróble, lecz zawsze bez dobrego skutku. Naogół dni płynęły jej dość szczęśliwie, ale bardzo samotnie. Wkrótce jednak zaszło coś ciekawego i nieznanego w jej życiu.
Oto pewnego dnia sierpniowego wygrzewała się Mizia na słońcu, gdy naraz pojawił się na murze wielki czarny kot. Po rozerwanem uchu poznała odrazu swego dawnego znajomego i przelękniona schowała się do skrzyni. Kocur jednak przeszedł spokojnie dalej i skoczył na dach; wtem z przeciwnej strony ukazał się na dachu drugi żółty kot, również wielki jak pierwszy, i podążał wprost na czarnego. Czarny kocur przystanął, najeżył się i zamiauczał przeraźliwie. Żółty zrobił to samo, poruszając złowrogo ogonem.
— Miau! miau-u-u! — krzyczał czarny.
— Wauu! wau-u! — odpowiadał żółty.
Pobudka do walki była wydana i obydwa koty z ułożonemi wtył uszami, z wygiętym ku górze grzbietem posunęły się ku sobie.