Strona:Ernest Thompson Seton - Kotka śmieciarka.pdf/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zamknięte. Mizia nasza jednak póty szukała, aż natrafiła na dzbanek ze zbitą pokrywką, tak że swobodnie mogła upić trochę mleka. Ach! jakież to było pyszne śniadanie!

Idąc tak coraz dalej, znalazła się pewnego dnia na swem dawnem podwórzu, przy sklepie z ptakami. Poznała odrazu swe rodzinne miejsce i tu postanowiła pozostać, bo to wielkie podwórze z żelastwem niebardzo się jej podobało. Na samym wstępie jednak spotkała drugiego kotka, który wzbudził w niej pewne obawy, tak że stanęła gotowa do walki. Już, już miała się rzucić na przeciwnika, gdy wiadro zimnej wody, wylane na nią przez kogoś z okna, otrzeźwiło ją w okamgnieniu. Skoczyła w stronę śmietniska, gdzie skryła się w pustą skrzynię, tę samą, w której ujrzała niegdyś światło dzienne, gdzie jej było tak dobrze, przytulonej do piersi matki.
Gdy ochłonęła z przestrachu, zaczęła rozglądać się wokoło. Wszystko tu było jej znane, a wkrótce poznała jeszcze coś więcej — mianowicie myszy i szczury, które gospodarowały po nocach, a które teraz ratowały ją od głodu.
W ten sposób obecnie nietylko miała zapewniony byt, ale nawet zdobyła sobie wkrótce przyjaciela, którego zaraz poznamy.