dliwić, że nie wiedzieli. I dodawał: »Zanim obejdziecie wszystkie miasta Izraela, przyjdzie Syn Człowieczy«.
Szczególnym tchnęły te jego słowa zapałem, który może wynikał po części z entuzyazmu jego uczniów[1]; ale zbudzić podobny entuzyazm to także jego dzieło. Przepowiada tym, którzy pójdą jego śladem, wielkie prześladowania i nienawiść rodu ludzkiego. Będziecie jako jagnięta w pośrodku wilków. Będziecie w synagogach biczowani, rzucani do więzienia. Brat wyda brata, syn ojca. Prześladowani w jednym kraju wchodźcie do drugiego. Mawiał: »Nie jest uczeń nad mistrza ani sługa nad pana swego. Dosyć uczniowi, aby był jako mistrz jego, a słudze jako pan jego. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało a dusze zabić nie mogą. Iżali dwu wróblów za pieniądz nie przedają, a jeden z nich nie upadnie na ziemię bez woli Ojca waszego. A wasze włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się tedy; lepsiście wy, niż wiele wróblów[2]. — I mówił dalej: »Wszelki, który mię wyzna przed ludźmi, wyznam go ja też przed Ojcem moim; a ktoby się wstydał mnie i słów moich między narodem, zawstyda się go i Syn Człowieczy, gdy przyjdzie w chwale Ojca swego z Anioły świętymi«[3].
W tej surowości posunął się tak daleko, iż odmówił wszelkich praw ciału. Wymagania jego nie miały już granic. Wzgardziwszy wszelkiemi ramami, w które ujęta jest natura ludzka, żądał, aby się tylko dla niego