Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/310

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Choć kosztem niezmierzonym, wśród losu zamieci
Szedł i jak echo z wieku do wieku przeleci! —
Dziś krocie Empedoklów biegło by w płomienie,
Nie mogąc wielkiej sławy inną nabyć drogą,
Nie jeden posąg Diany nawiedza zniszczenie,
Lecz karły olbrzymami nigdy być nie mogą!
Wielki duch przed wielkością cudzą się rozściele
I zapałem tym jasny — tworzy swe mściciele —
Wielkość czci głos przeszłości, i czci włosy siwe,
Byle na młodą wiosnę szronem nie spadały
I serca cichym fiołkom nie powyżerały —
Nie strąca, ale wznosi, i tworzy szczęśliwe!
Co podłe — to jak furja z łańcuchów piekielnych
Wyzwolona, się rzuca na wszystko co święte,
Lecz jak depcze — jej imię zdeptane, przeklęte,
Zgnije w dole wzgardzone przez samych śmiertelnych! —
1854.





NAŚLADOWANIE USTĘPU «O FAETONIE»
Z PRZEMIAN OWIDIUSZA NASONA.
USTĘP Z KSIĘGI II.


APOLLO.  FAETON.


Feb wstrząsnął jasną głową, z której liść wawrzynu
Posypawszy się, więdnąć począł w złotej chmurze,
Ręka lutnię szarpnęła, tłumnie brzękły stróny
I ledwie nie zerwały się dzikim akordem! —
Żalem gniewny usłyszał prośbę swego syna,
Bo miał zstąpić z ognistych, nieboskrzydłych osi.


APOLLO.

Ach! — powróć mi powietrze co ustom niebacznym
Płocho, lekko, niewcześnem słowem uleciało,
O! wy stygijskie cienie! oddajcie przysięgi.
Którem posłał wam świadkom —