Strona:Ernest Buława - Poezye studenta - tom I.pdf/298

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A dzika w wodne głębie kędy Neptun włada,
Trwogą błędu nasz umysł często w błąd upada;
Trwogą winy natłokiem swych myśli pędzony —
Bojaźń, niepewność siebie, zwłaszcza gdy brak sztuki,
A sztuce z władzą ducha potrzeba nauki.
Nauka jak kobieta, jest nieubłagana
Ale tylko z daleka! porwij ją w objęcia,
Rozkochaj się, aż będzie w tobie rozkochana,
Przyciśnij ją do serca, tchnij w nią iskrę duszy:
A podda się ofierze słabsza od jagnięcia —
I kochając, potęgą od Cię miłowana,
Stworzy raj koło ciebie — pęta myśli skruszy.
Uśmiechnie się jak dziecię małe do dziecięcia,
Gdy go ujrzy w zwierciedle, ledwo łzy osuszy!
I wierny rzeźbiarz zręcznie dłutem wypiętnuje
Włosy, co się po czole rozlały splotami,
I fałd togi muskanej z lekka zefirami —
Lecz cóż? jeżeli w twarzy wyrazu brakuje,
A w postaci harmonji miłej wzrok nie czuje? —
Ztąd zrzekłbym się wieszczego w utworze natchnienia,
W połyskującym włosie, ni to kruka skrzydła,
I brwi ciemniejszych łuków — gdy od przyrodzenia
Dany nos szpetny, miałby zniszczyć te mamidła,
I zmienić w kształt potworny czubate straszydła! —
A wy, co poczynacie Pizonowie mili:
Z namysłem wybierajcie prac waszych rodzaje,
Uważając najbaczniej w ich osnowie, czyli
One do sił stosowne? — a komu sił staje,
Temu nigdy nie braknie na wdzięku i ładzie,
A jeźli się nie mylę — w prac jego porządku
Od początku do końca, z końca do początku
Porywająca piękność rozleje się w składzie.
A jeźli nowe rzeczy, nowemi mianami
Nazwać tobie wypadnie, w kształt dotąd nieznany,
Służy prawo takiemi siać Ci wyrazami,
O jakich i nie marzył Ceteg przepasany —
Gdy sobie już zaufasz, poczuwszy swe siły
Będziesz gładki i zwrotny, i dźwięczny i miły.