Strona:Elwira Korotyńska - Złota jabłoń i odważny królewicz.djvu/5

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ZŁOTA JABŁOŃ
I ODWAŻNY KRÓLEWICZ

Pewien król miał trzech synów i kochał ich ponad swe życie, byli to bowiem bardzo mężni młodzieńcy.
W posiadłości króla, w ogrodzie okalającym zamek królewski była śliczna jabłoń, na której co lato zjawiały się trzy złote jabłka, ale zaledwie dojrzały, porywał je ktoś niedostrzeżenie.
Królewicze postanowili przyłapać grabieżcę i w tym celu ofiarowali się czuwać nad drzewem.
Najstarszy, gdy już jabłka poczęły dojrzewać, pozostał w nocy na czatach.
Wziął broń swą i stanął pod drzewem.
Raptem ziemia zadrżała, spuścił się ciemny obłok na ziemię i wśród błyskawic i grzmotów wyciągnęła się jakby ręka czyjaś i jedno porwała jabłko.