Strona:Elwira Korotyńska - Złota jabłoń i odważny królewicz.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

młodszą i najpiękniejszą, dają ojcu, żeby radował się z ich przybycia.
Wyprawiono dwa wspaniałe wesela, a w cztery miesiące potem chciał król żenić się z najmłodszą.
Ale ta odpowiedziała królowi: Nie możesz żenić się ze mną przed upływem jednego roku, trzech dni i trzech godzin.
Król był oburzony, że ktoś śmie jego żądaniu się sprzeciwić i zrobił ją służącą.
Musiała teraz biedaczka usługiwać swym siostrom i znosić ich różne grymasy.
Tymczasem najmłodszy królewicz wołał wciąż swych braci i wołał, a gdy to nie pomogło przekonał się, że księżniczka miała rację przestrzegając go przed zdradą i niewdzięcznością.
Szedł więc prosto przed siebie, myśląc o wydostaniu się ze studni i naraz pogrążył się w jakąś jakby przepaść.
Było to miasto bardzo duże i ładne Królewicz wynalazł chatę, w której sta-