Strona:Elwira Korotyńska - Trzej królewicze.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wistna czarownica uśpiła wszystkich trzech synów i zapowiedziała, że dopiero pałac będzie zamieszkany i odwiedzany, o ile kto w tym pustym budynku mieszkać dobrowolnie zechce.
Wieczorem, gdy czarna dama obchodzić poczęła pokoje, powiedziała dziewczyna, że nazajutrz ujrzy swych synów, trzeba więc sprosić dworzan i gości na tę uroczystość.
Na drugi dzień ubrała sierota królowę w jej najprzedniejsze szaty, włożyła koronę na jej głowę i otworzyła drzwi do małej komnaty.
Cóżto była za radość, gdy ujrzano trzech kwitnących zdrowiem młodzieńców!
Wyprawiono zaraz dziewczęciu wraz ze starszym synem królowej wspaniałe wesele i obwołano go królem.
Kochali się nad życie i byli bardzo szczęśliwi.

KONIEC