Strona:Eliza Orzeszkowa - Stare obrazki.djvu/194

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   188   —

ciec twój na Forum cię przywiódł, dlatego pewno, abyś wcześnie ujrzał, jak silni karcą obrońców słabych. Wszakże Kajus pragnął zrównać te szale, które ważyły waszę potęgę i pychę, a innych nędzę i poniżenie. Pamiętasz? Wspomnij! Ufni w moc prawa, przybyliśmy na Forum, aby przez nowych praw ustanowienie, ojczyznie na długie lata zgotować pomyślność i wolność. Lecz nie spał Opimiusz, wasz konsul i pełnomocnik. Bezbronnych, żołdacy jego deszczem strzał osypali; za głowę Kajusa, od tułowia odłączoną, Septimulejus z rąk waszych otrzymał tyle funtów i uncyi złota, ile ważyła ona, gdy opróżnioną z gienialnego mózgu nalano ją ołowiem. Pamiętasz, Belianusie, ile dnia tego krwi grachusowych stronników podziemne kanały z Forum do Tybru uniosły, ile ich szyj śmiertelnie zduszono w więzieniach, a domów obrócono w pustkę, ile ich ziemi powiększyło majątki, a pieniędzy wypchało sakwy wasze? U boku Kajusa walcząc, piersią w pierś spotkałem się z twoim ojcem, który ciebie, dziecię, za rękę wiodąc, mówił: „Patrz, patrz, mój Belianusie, jak należy obchodzić się z tą trzodą!” Tak cię kształcił. Jam ocalał. Głowę ocaliłem, bo serce, w cnotę ludzką, w zwycięztwo prawych, w bogów nawet nad światem opiekę, wiarę straciwszy, przemieniło się w ziarno pieprzu. Lecz i dla głowy, z pod strzał Opimiusa i waszych wyroków umkniętéj, na ziemi miejsca nie było. Z zachodu na