Strona:Eliza Orzeszkowa - Stare obrazki.djvu/167

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   161   —

obok niego istnieje takież królestwo dusz. Uczucia i myśli, to atomy duszy człowieka; tak jak te, które składają jego ciało, nie giną one nigdy, lecz sprzęgają się z atomami dusz innych, tworzą coraz nowe światy. Mądrość, wiedza, cnota, bohaterstwo, harmonia zlepkami są nieskończonéj liczby atomów, uleciały z dusz ludzkich. Nakształt ogniska rozwianego w mnóztwo płomyków i fali wodnéj w kroplistą mgłę, dusza twoja, Trazeuszu, rozproszy się po przestrzeni czasu, a składające ją atomy wnikną może w serce młodzieńca zapałem i męztwem, czy w pierś niewiasty pragnieniem wielkich miłości i ofiar, czy w czaszkę starca, miłą o czynach twoich opowieścią, czy w mózg dziecięcy, przeczuciem bohaterskości przyszłéj. Żywić się niemi będzie może niewolnik blady, lub truć się ten, który go rzucił w ciemnicę; wciągnie je w pierś swą pusty hulaka i z czołem zawstydzoném od biesiadnego stołu powstanie, albo męczennik, wychylający swą gorzką czarę, słodyczą ich usta swe ukoi. Ze śmiercią ludzi, nie umierają myśli ich, ani uczucia, ani słowa, ani czyny. To nawet, czego nigdy nie wypowiedziałeś, pieśnią bez słów w świat uleciało przez oczy twoje, postawę, uśmiechy, westchnienia. Milczące twoje bunty przeciw złemu, zabrzmią w przestrzeni czasu hasłem, wołającém ku dobru. A czy wiész, jaką pierś podnosić będą kiedyś bolesne twoje westchnienia? Na czyje usta zlecą uśmiechy twoich