Strona:Eliza Orzeszkowa - Pieśń przerwana.djvu/180

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
168
ELIZA ORZESZKOWA

pełnie zadowoleni; chodząc sama po mieście, zawiązuje stosunki, które na nią niedobrze wpływają...
Przyjemski dokończył:
— Ma wykrój ust i ruchliwość oczu osób kapryśnych i skłonnych do sprzeczek... Pani pewnie wiele cierpi od niej...
— O, nie! — z żywością wielką zawołała; — ona jest bardzo dobra, ma serce najlepsze. Tylko martwi mię ogromnie to, że nie lubi szycia... Jednak trzeba, aby uczyła się czegokolwiek, aby po tem miała jakikolwiek kawałek chleba! Obmyśliliśmy z ojcem, że będzie panną magazynową... cóż innego możemy? Ale ją to bieganie po mieście psuje i nie mogę w żaden sposób zaradzić temu.