Strona:Eliza Orzeszkowa - Na dnie sumienia T. 2.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   19   —

czenia kawałka ziemi na którym się rodziłem, i starych, dawno niewidzianych znajomych, skłaniają mię do przydłuższego pobytu w okolicach kędy znajdują się głośne z piękności swej i gościnności Doliny. Od wczoraj jestem w N., i jeśli się dowiem, że panu nie wyda się nieprzyjemnem odnowienie krótkiej naszej, dawnej znajomości, z pośpiechem przebiegnę niewielką przestrzeń dzielącą N. od Dolin, aby przez dni parę mieć zaszczyt być pańskim gościem. Przypominając się pamięci pani hrabiny i ślicznej kuzynki mojej, którą zostawiłem malutką Krysią, a znajdę dorosłą panną Krystyną, mam honor pozostawać i t. d.”
Po odczytaniu tego listu, hrabia i Krystyna milczeli parę minut.
Hrabia wydawał się nieco zdziwionym, Krystyna zamyśliła się i oparła czoło na dłoni, jak osoba która sobie przypomina coś z odległej przeszłości. Przypomnienia te wszakże w miłej snać postaci zjawiły się przed wyobraźnią młodej dziewczyny, bo czoło jej gładkie było i jasne, a na różowe usta wykwitł zamyślony uśmiech. Po chwili podniosła głowę, i pierwsza przerwała milczenie.
— Mój ojcze, czy nie uważasz to za rzecz nieco dziwną, że kuzyn mój Anatol od lat wielu mieszkający w obcych krajach, oddany tam tylu zajęciom i używający tylu powodzeń i tryumfów, pomyślał o przybyciu w rodzinne swoje strony, dla tego