Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/162

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

widok krajobrazu lub malowanego bukietu. Pięknie grać — znaczy błyszczéć w pełném znaczeniu tego wyrazu, chwałą swoją napełniać salon cały, na siebie, na całą osobę swoję zwracać uwagę wszystkich otaczających.
Nigdy rysunek nie może tak publicznie zamanifestować dobrego wychowania młodéj panny, jak muzyka.
A że dobre wychowanie daje się kobiecie nietylko dlatego, aby mogła błyszczéć, ale jeszcze i przedewszystkiém dlatego, aby potrafiła zdobyć sobie męża: do osiągnięcia więc tego drugiego i najważniejszego celu muzyka bywa także dzielnie dopomagającém narzędziem.
Żaden bowiem, choćby najpiękniejszy krajobraz, nie uczyni na sercu młodego mężczyzny tak silnego wrażenia, jak para akordów muzycznych, uderzonych z siłą przejętéj prawdziwém lub sztuczném uczuciem dłoni, a wymalowana w albumie najbłękitniejsza choćby niezapominajka nie umocni się tak głęboko w jego pamięci, jak twarz grającéj dziewicy o oczach wzniesionych w górę, śród zno­wu prawdziwego albo sztucznego muzycznego zachwytu.
Nie chcemy przez to dowodzić, że wszystkie matki lub opiekunki uczą muzyki zależne od siebie młode osoby rozmyślnie i wyłącznie dla tych celów; ale sądzimy, że cele te były źródłem i piérwszą przy-