Strona:Eliza Orzeszkowa - Iskry T.1.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
PRZEDMOWA.




Warszawa i kraj cały złożyły w roku bieżącym hołd Elizie Orzeszkowej.
Za 40 lat pracy, za 40 lat służby natchnionej społeczeństwu, za miłość ofiarną, głęboką, dźwigającą, za rozumne prowadzenie ku lepszej doli, tak słabo prześwitującej przez chmury, zasłaniające nasz widnokrąg, za cierpliwe obsiewanie pól nieuprawnych, ugorów, leżących odłogiem, pustkowi, których jeszcze nie tknął lemiesz — należy się wielkie uznanie znakomitej powieściopisarce, dobrej Polce i wzorowej obywatelce.
W najsmutniejszej dobie naszego życia narodowego, w chwili, kiedy waliło się wszystko, kiedy wszelkie nadzieje upadały w gruz i zdawało się, że nic nie przebije mroku, pochłaniającego nasz dzień, rozpoczęła Orzeszkowa swoją działalność i szła z kagańcem światła drogą, po której kroczyły najwię-