Strona:Elegancki Karolek (1934).djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   13   —

daje z takiemi ślicznemi, wydlużonemi paznogciami... Każdy zaraz pomyśli, że ma z człowiekiem eleganckim do czynienia, że osoba to wysokiej kultury... (ogląda paznogcie) stanowczo, stanowczo idę! — wakacje teraz, więc czasu mam dużo przed obiadem... O tem nie potrzebuje nikt wiedzieć... Ale, ile to ja mam pieniędzy?.. (Podchodzi do stołu, bierze puszkę, otwiera i zaczyna liczyć). Jedna, dwie, trzy, cztery, pięć... Pięć marek... chyba będzie dosyć!.. jeszcze mi coś chyba z tego zostanie... Jabym i sam to zrobił, ale nie mam pilniczka...

(Wchodzi Zosia).


Zosia.

Co robisz, Karolku? — możebyśmy poszli na spacer?

Karolek.

O, co to, to nie... mam ważniejsze