Strona:Edward John Hardy - Świat kobiety.djvu/57

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

chitektonice, umeblowaniu i urządzeniu. One to świadczą wymownie o dobréj gospodyni.

Dobrze sądzić wypada,
Gdy w piwnicy miéć rada
Czyste półki i ściany bielone;
Gdy bystre oko moje,
W te „od tyłu“ pokoje
Zajrzawszy, zobaczy zamiecione.
I miło mi, gdy ładnie
O téj sąd mój wypadnie,
Co w porządku domowe ma szczotki!
I sądu miarą będzie
Czystość wzorowa wszędzie:
Myte sienie i kuchenne schodki.
Sprzęt kuchenny gdy świeci,
Nigdzie brudu, ni śmieci,
Schludnie ubrane dzieci,
Kiedy ładem dom kwitnie...

„Porządek — mówi Pope — jest pierwszem pra­wem niebios.” Choćbyśmy nawet nie uznali tego w zupełności, trudno zaprzeczyć, że jest to podwalina ziemskiego szczęścia, a pod rządem niedbałéj kobiety być go nie może. Choćby miała w ręku największe dochody, niewygoda i nieład rozgoszczą się w jej do­mu. Zresztą, jakże mało kobieta może sobie pozwalać na niedbałość. Jest to rzecz najkosztowniejsza, a ra­zem najniewygodniejsza na świecie.
Bez ustalonego systematu i dobrze obmyślanego porządku dom nie może być przyjemnym, — nie można w nim znaleźć spokoju i odpoczynku, które stanowią