Strona:Edmund Jezierski - Ludzie elektryczni 02.pdf/98

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



XVI.
ZAKOŃCZENIE.

Po cofnięciu się Arabów spokój powrócił do Elektropolisu.
Mieszkańcy grodu tego odetchnęli z ulgą, gdy wiszące nad głowami ich niebezpieczeństwo znikło bez śladu.
Lecz spokój ten i radość zakłócone było żałobą.
W czasie walki legło paru z obrońców, a w jasnej, widnej komnacie swojej konał, ra ony kulą, pan Erazm.
Nic pomóc mu nie mogła sztuka lekarska, ycie powoli uchodziło z ciała.
Umierał przytomnie, jasnym, pogodnym wzrokiem spoglądając na wszystkich obecnych.
Wcią się tylko dopytywał o wieści. Pragnął być szczegółowo informowany o przebiegu wszystkiego, pragną! wiedzieć wszystko, co dzieje się na zewnątrz.