Strona:Edmund Jezierski - Ludzie elektryczni 02.pdf/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Żaden cud, moi drodzy! — odrzekł im Halicz: — to zupełnie zwykłe zjawisko w pustyni. Nazywa się ono mirażem lub mamidłem, a pochodzi z tego: wskutek silnego nagrzania gruntu — warstwy powietrza przy samej ziemi są najsilniej rozgrzane i rozrzedzone, tak że do pewnej wysokości warstwy idą coraz gęstsze, promienie zatem światła, pochodzące od wyżej położonego przedmiotu, ulegają nienormalnemu załamaniu. Do oka obserwatora dochodzi obraz odbity przedmiotu, a odbicie to wywołuje zarazem złudzenie, jakby to był obraz znajdujący się zupełnie blisko.
Mogliście tu z łatwością obserwować taki miraż, który ukazał nam nieprzyjaciela, dążącego przeciwko nam w odległości kilkunastu mil conajmniej.
W każdym bądź razie wiemy jak on wygląda i możemy już zawczasu przygotować się na jego przyjęcie.
Podobne mamidła należą do zjawisk bardzo częstych w pustyni, zwłaszcza często ukazują się spragnionym wędrowcom, mamiąc ich bliskością oazy lub też źródłem wody.
Wojsko francuskie w Egipcie, w roku 1798, cierpiące na dotkliwy brak wody, często łudzone bywało owym pozornym jej widokiem.
I właśnie jeden z uczonych, nazwiskiem Monge, który przyjmował udział w tej wyprawie, wyjaśnić zdołał pochodzenie tego zjawiska.