Strona:Edmund Jezierski - Ludzie elektryczni 02.pdf/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zując im, co dokonał, pyszniąc się ujarzmieniem potężnej siły.
Z działu rolniczego przeszli do innych działów przemysłowych... Wszędzie działały potężne maszyny, poruszane siłą elektryczną, a rola człowieka ograniczała się tylko do pilnowania, by funkcjonowanie ich prawidłowe było...
— Największem marzeniem moim — tłumaczył zebranym Kazimierz Halicz — było, ażeby pracę rąk ludzkich zastąpić pracą mechaniczną... Wpłynie to znacznie na podniesienie dobrobytu ogólnego, gdyż da ludzkości towar dobry i tani... Obawy, że wskutek zastąpienia pracy ludzkiej maszynami nastąpi głód i nędza, są płonne... Matka ziemia w łonie swem mieści tyle skarbów, tyle bogactw niewyczerpanych, że choćby nawet ludzkość na kuli ziemskiej w dziesięćkroć wzrosła, wystarczy ich na jej wykarmienie. Pomnijmy przytem, że nauka i wiedza z każdym rokiem idą naprzód... Że coraz to nowe dokonywane są wynalazki, dobro ludzkości mające na celu... Część tych wynalazków, drobną tylko ich cząstkę coprawda, zastosowałem w Elektropolisie. Lecz ażeby one korzyść przynieść mogły, muszą się zmienić prawa, rządzące ludźmi... Na zasadzie porozumienia się naszego z rządem rzeczypospolitej Francuskiej, pod której protektoratem Sahara pozostaje, Elektropolis rządzić się będzie własnemi prawami. Dadzą się one zamknąć w paru punktach: przedewszyst-