Strona:Edgar Allan Poe - Morderstwo na rue Morgue.djvu/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

im je dyktuje? — Dodajmy do tego nieomylnego widzenia rzeczywistości prawdziwą nieudolność wśród pewnych okoliczności, wytworną delikatność zmysłów narażonych na tortury każdą fałszywą nutą, subtelność smaku, którą oburzało wszystko, z wyjątkiem doskonałości proporcyi, nienasyconą miłość piękna, która przybrała moc chorobliwej namiętności — wtedy nie zdziwimy się, że dla takiego człowieka życie stało się piekłem i że on źle skończył; owszem będziemy pełni podziwu, że mógł wytrwać tak długo.