Strona:E. W. Hornung - Tragiczny koniec.pdf/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w takt ruchu okrętu. Znalazłem się wbrew mojej woli na statku Faucon, który płynął po pełnem morzu.
Wyskoczyłem z łóżka i podbiegłem do drzwi, z góry przekonany, że zastanę je zamknięte. Jakież było moje zdziwienie, gdy drzwi otworzyły się pod naciskiem klamki, a wzrok mój padł do wnętrza obok położonej kabiny, w której stał stół nakryty białym obrusem i zastawiony srebrem i porcelaną. Zamknąłem drzwi z całym spokojem i zrozumiawszy, że jestem w rękach przebiegłego i niebezpiecznego łotra, postanowiłem się uzbroić w zimną krew i równą przebiegłość.
Ubrałem się i wyszedłem na pokład. Tam spotkałem Deedes‘a, który przywitał mnie z całym spokojem, kładąc mi przyjaźnie rękę na ramieniu.
— Jedziemy do Rio Grande — powiedział — wiedz o tem, a ponieważ okazałeś się dobrym dla mnie i ja chcę ci się odwdzięczyć. Powiedz mi, czy choć przez chwilę łudziłeś się, że zrobię to o co mnie prosiłeś? Przypatrz się dobrze, yacht ten jest bardzo znanym, jak również Watson jego kapitan, który umyślnie cały dzień krytyczny spędził w Melbourne, aby odwrócić od siebie wszelkie podejrzenie o współudział w zbrodni. Teraz i on zbiera owoce naszego śmiałego przedsięwzięcia, a i ciebie czeka nagroda i masz prawo się o nią upomnieć.