Strona:Dzienniczek Justysi 27.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 21 —
GUSTAW.

To musi być ciekawy dzienniczek. Pokaże mi go pani?

JUSTYSIA (stanowczo).

Nie.

GUSTAW (śmiejąc się).

Tak, pani zazdrośnie strzeże swoich skarbów, przepisów kuchennych i gospodarczych!

JUSTYSIA.

O, nie dlatego.

GUSTAW.

Obawia się pani, abym ich nie odkradł?

JUSTYSIA.

Ależ owszem, ja moich przepisów chętnie udzielam, ale dzienniczka panu nie pokażę, bobyś wiedział, co ja myślę.

GUSTAW.

To pani i myśli zapisuje?

JUSTYSIA.

Naturalnie, ja wszystko zapisuję — bobym zapomniała.

GUSTAW.

Ależ jeżeli te myśli tak straszne, że je pani ukrywa...