Parolles. Dlaczegóż tak myślisz?
Helena. Bo nadzwyczaj smakujesz we wstecznych marszach podczas wojny.
Parolles. Dla większych korzyści.
Helena. Jak dla większych korzyści ucieka, komu trwoga dopiecze. Ale ta mieszanina odwagi i trwogi daje ci cnotę skrzydlatą, która ci nieraz jeszcze posłuży.
Parolles. Tak jestem obarczony interesami, że na dowcipną odpowiedź nie mam czasu. Wrócę doskonałym dworakiem, a za powrotem postaram się aklimatyzować w tobie moją umiejętność, byleś miała potrzebne zdolności do korzystania z rad dworaka i do zrozumienia rzuconego ci pokarmu; umrzesz inaczej zatwardziałą w niewdzięczności, a twoja własna ciemnota cię zgubi. Bądź zdrowa! Jeśli znajdziesz wolną chwilę, odmawiaj pacierze, jeśli nie znajdziesz, pamiętaj o przyjaciołach, wyszukaj sobie dobrego męża, a traktuj go, jak on cię będzie traktował. A teraz, Bóg z tobą!
Helena. Często w nas samych lekarstw szukać trzeba,
Których daremno wyglądamy z nieba.
Bóg dał nam wolność: dzień życia szczęśliwy
Wschodzi leniwo dla duszy leniwej.
Któż miłość moją podniósł tak wysoko,
Wskazał, czem napaść nie może się oko?
Choć los przepaścią bratnie dusze dzieli,
W jedno ognisko miłość je zestrzeli.
Kto na trudności serce ma niemężne,
Temu, co wielkie, jest i niedosiężne;
Kto w śmiałej walce pokazał swe cnoty,
Zawsze osiągnął miłości cel złoty.
Choroba króla — dziej się wola Boga,
Myśli mych żadna nie przełamie trwoga.