Strona:Dzieła Williama Shakspeare I tłum. Hołowiński.djvu/250

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
240
ROMEO I JULIA.
ROMEO.

Dać mi pochodnią[1] — Jam nie do skoków;
Ja widz posępny światło poniosę.

MERKUCIO.

Nie, mój Romeo, musisz tańcować.

ROMEO.

Wierz mi, nie mogę: z lekkim trzewikiem
Wy posiadacie myśl tańcującą:
Mnie moja dusza jakby z ołowiu
Wbija do ziemi, ruszyć nie mogę.

MERKUCIO.

Weź, jak kochanek, skrzydła miłości.
Niemi się wzbijaj nad zwykłe krańce.

ROMEO.

Strzała jéj wbita we mnie, nie mogę
Wzbić się na skrzydłach; tak uwikłany,
Jak się wywikłam z ciężkiéj boleści?
Padam od brzemion ciężkich miłości.

MERKUCIO.

Tak upadając miłość zagnieciesz;
Ciężar za wielki czułéj dziecinie.

ROMEO.

Co! miłość czuła? nazbyt surowa,
Twarda, gwałtowna, kole jak ciernie.

MERKUCIO.

Twarda ci, bądźże twardy miłości,
Kol jak cię kole, miłość polegnie. —

  1. Człowiek z pochodnią musiał konieeznie towarzyszyć maskom. Król Henryk VIII, kiedy szedł do pałacu Wolseja, dzisiaj Whitehall, miał szesnastu ludzi niosących pochodnie.