Strona:Dezydery Chłapowski - O rolnictwie.pdf/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nawozie, niż na świeżym gnoju. Sieje się późno i to, kiedy się mrozu obawiać nie masz przyczyny. Jeżeli można z siewem trafić na deszcz, tém lepiéj. Ziarno przed siejbą zawsze się sparza, najlepiéj w serwatce, tym sposobem czyści się od pyłu i prędzéj kiełki wypuści. Jest bardzo dobrze po zasianiu i zabronowaniu role powalcować, aby powierzchnią jak najdokładniéj rozprószyć i zrównać, a po tygodniu lub więcej jeszcze raz zbronować dla zniszczenia puszczających się chwastów. Proso nie pokaże się nigdy przed dwoma tygodniami, i wtedy posucha najlepiéj mu służy. Jeżeli po wznijściu w pierwszym tygodniu, deszcz na nie gwałtowny spadnie, niezawodnie nic z niego nie będzie, zagłuszy je w istocie, ponieważ listki jeszcze nierozwinięte, mając kształt uszka, napełniają się wodą i od niéj roślina ta gnije. Deszcz dopiero późniéj, kiedy listki się rozwiną, a jeszcze bardziéj, kiedy proso już się kłosuje, jest pomocnym.

§. 123.

Proso mocno rolę wyplenia, to jest: dużo z niéj wyciąga żywiołu, i dla tego nie wypada go siać przed oziminą, lubo czasem to czynią na nowinach lub borowinach, na których, jeżeli