Nie o osuszeniu błót lub przestrzeni jakiéj nieużytéj mówić mi tutaj przypada, ale o zabezpieczeniu pól ornych od zbytecznéj wody i wilgoci. Zabezpieczenie to w każdém wprawdzie rolnictwie musi zatrudniać gospodarza, przecież w polach urządzonych podług angielskiego sposobu nieco je ułatwionem widzimy, już to dla tego że orka prosta, już że rowy dla uregulowania oddziałów starannie wyprowadzonemi być muszą.
Na rowy, które wodę z pól odbierać i dalszy jéj odbieg ułatwiać mają, zwróci gospodarz najpierwéj uwagę. Po przekonaniu się dopiero, iż w rowach żadna zawada wody zatrzymać nie może, ze skutkiem użyć może sposobów ściągnienia zbytniéj z pól wilgoci.
Z położenia i z składu ziemi każdy gospodarz łatwo osądzi, jak dalece pole jego wilgoci podlega, a uważając pilnie powierzchnią całą, dowie się, w którym lub w których kierunkach