Strona:Dante studja nad Komedją Bozką (Kraszewski) 082.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nawet w tym wieku, który śmiercią karał biednego Cecco d’Ascoli, nie znaleziono w poemacie nic ścisłéj ortodoxij przeciwnego.
Za heretyckie bowiém uznać nie było można wyrzekań przeciwko kilku głowom kościoła, którzy jako ludzie i politycy pobłądzili, jako panujący omylili się w swych rachubach.
Oskarzanie wszakże o hereziję musiało być w zamiarze nieprzyjaciół, gdy Dante dla osłonięcia się od zarzutów napisał parafrazę Credo. Przypisek przy niéj świadczyć miał o myśli, jaka mu w tém przewodniczyła.
Współcześni uniewinniali poetę, w przyszłości wszakże nie zabrakło mu fałszywych tłumaczów, a w XVI wieku, gdy reforma podpierała się różnym materyałem dla usprawiedliwienia — posługiwano się téż wyrywanemi z Komedij Bozkiéj wyjątkami, na równi z satyrycznemi płodami, obfitemi w XIII i XIV wieku.
Wszakże nic od siebie stać daléj nie może, nad owych śmiałych nowatorów, co w kościele szczepili schizmy i odszczepieństwa, i Dantego który właśnie o jedność świata polityczną i religijną walczył. — Żaden poeta tak ściśle, tak surowo katolickim nie jest w dogmacie jak wieszcz florencki. Co się tyczy owych oburzań i narzekań na papieżów, na ich słabość, te się stanem kościoła i polityką wieku tłumaczą. Wielu z tych co zajmowali naówczas stolicę namiestników Chrystusowych, byli w rzeczach doczesnych narzędziem ambicij, a przyczyną niepokoju dla Włoch nieszczęśliwych. Ale skargi przeciw papieżom, nie są opozycją przeciw instytucij.
Dante nie pojmował świata chrześcijańskiego bez widoméj głowy jego — ale chciał ją mieć niezależną od intryg doczesnych władzców, poślubioną z silnem cesarstwem, dzielącą z niem rządy — i zajętą duchowném kierownictwem wielkiéj monarchij uniwersalnéj.
Monarchija ta była zapewne utopiją — ale tradycja państwa rzymskiego, wojny małych władzców i zdobywców, zamięszania w Europie i Włoszech, myśl tę tłumaczą i usprawiedliwiają. Cesarstwo u Dantego oznacza najwyższe zwierzchnictwo nad sfederowaną Europą, w któréjby ambicja małych poruszyć się nie mogła i krew rozlewać dla prywaty. Mrzonka téj monarchij, — jednorządu — wielkiego, wzniosłego umysłu była owocem.
Z nią się łączyły — braterstwo ludów, równouprawnienie narodowości, swoboda pojedyńczych grup stanowiących organizmy osobne, płynące z idei chrześcijańskiéj, między cywilizowanym światem zdobywców a barbarzyńskim podbitych — zacierającéj różnice.
Dante chciał jednego Cezara, aby świat uwolnić od panowania mnóstwa małych tyranów, których chciwość i duma nieustannie świat zakłócały. Narzekał na papieżów, którzy posiłkowali raz jednym, potém drugim do podbojów.
Z ostrych wyrzutów, czynionych Bonifacemu papieżowi, mógł łatwo być posądzanym o niechęć przeciwko samemu papieztwu... ale po-