Strona:Dante studja nad Komedją Bozką (Kraszewski) 041.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jak w świecie zmysłowym w szeregu istot, jedne dla drugich przygotowują zasoby do życia, jak naprzykład roślina wypracowane przez się soki podaje zwierzęciu na pokarm, tak w świecie myśli, lud — jedyny twórca, bezwiednie, instynktowo urabia materijał dla poetów. Z jego ust na wpół już obrobioną treść i wątek bierze jenijusz, nadaje im te kształty w których myśl ma żyć i skrystalizowana pozostać.
Ta rola ludu, twórcy, nie jest bynajmniéj podrzędną, jest mu właściwą i owszem wielką. Bez téj pracy przygotowawczéj całych mas, niema poety. Każdy tam idzie by z téj niewyczerpanéj skarbnicy się zasilić.
Poeta, który zuchwale rzuca się na stworzenie swojego świata z niczego, najczęściéj ze światów rojonych stworzy tylko nicość. W istocie umysł ludzki ograniczony jest w swém działaniu, nie tworzy on właściwie nic, choć wszystko przerabiać jest zdolny i w nowy ułożyć sposób. I tu podział pracy konieczny, wypływa on z natury i usposobień pracowników. Lud ma instynkt przeważnie twórczy, bezwiednie snujący te pasma z których, wedle słów poety, wieszcz tka wzorzyste opony. Każdy téż potężniejszy jenijusz szuka wątku tam, gdzie są jego jedyne zapasy, w tradycijach ludu, w jego marzeniach i widzeniach. Rzeczą mistrza jest nadać im formę doskonałą i treść uzupełnić, rozwinąć, a myśl nasienną z niéj dobyć.
Tu, znowu na podobieństwo zmysłowego świata, — idea - materijał nieustannie się przekształca pod wpływem wieku i słoneczném działaniem jenijuszu, ale w gruncie pozostaje ograniczoną. Metamorfozy tylko coraz nowe, misterniejsze coraz nadają jéj kształty.
Najwięksi z poetów czerpali wszyscy, powtarzamy, ze skarbnicy podań wiekowych, które Homerowi dostarczały wątku do Ilijady i Odyssei, tragikom greckim do ich dramatów, Shakespearowi do jego sturamiennéj historij serca ludzkiego. Ledwie byśmy w literaturach znaleść mogli dzieło wyższéj poetycznéj wartości, zrodzone bez tradycij, bez tego współpracownictwa narodu.
Goethe niezaprzeczenie najpotężniejszym jest w pierwszéj części swojego Fausta, ale mu siły dostarcza tajemnicza własność treści zaczerpniętéj z tradycij narodowych.
Moglibyśmy przykładów tych przytoczyć więcéj i w literaturze własnéj znaleść téj prawdy poparcie, lecz dość na tém.
Dante myśl główną swéj pozaświatowéj wędrówki gotową znalazł w prastarych tradycijach, począwszy od platońskich, wirgiljuszowych, aż do średniowiecznych chrześcijańskich. Myśl ta była własnością całéj ludzkości, bo ją znajdujemy rozpostartą po całym niemal świecie, ale znalazł ją poeta jak nieforemną bryłę, w któréj wieszcze jego oko tylko mogło dostrzedz zarysy jakie z niéj dłoń wyciosać miała.