Strona:Dante studja nad Komedją Bozką (Kraszewski) 026.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wchodzić a schodzić do obcego domu —
A co największem brzemieniem obarczy,
To towarzystwo złośliwe a głupie:
Z którém współ, razem padniesz w te niziny.
Ono niewdzięcznie, szalenie, bezbożnie,
Przeciwko tobie stanie; ale rychło
Nie twoje czoło wstydem się zrumieni;
Ich to srom spotka że poszli z bydlęty...
Dla ciebie chluba urośnie żeś umiał
Sam sobie własnem stronnictwem być całem.

Małych czy wielkich, głośnych czy nie znanych historja wygnańców zawsze jedna, są to rośliny wyrwane z łona ziemi co je zrodziła, z razu sokami z niéj zaczerpniętemi wegetują, potém schną stłuczone nogami przechodniów. Mylę się, złe zielsko urośnie wszędzie i bujać będzie, a szlachetniejsze zaginie.
I nasz wieszcz żył tak zrazu nadzieją powrotu, tułając się od domu do domu. Mówią, że przebywał czas jakiś u Guidona Salvatico lub u Guidona Dovadolo, posiadacza téj włości, którą opisał w XVI pieśni piekła.
W początkach r. 1305 miał się udać do Romanij.
W tych wędrówkach już mu towarzyszyła nieśmiertelna pieśń jego, którą tęsknotę za krajem opędzał, a która nią cała przesiąkła.
Jakiś czas znajdował się z synem w Bolonij, która naówczas była ogniskiem życia umysłowego Włoch całych. Tu miał się znajdować jeszcze w r. 1306.
Zawiązał on stosunki z rodziną Malaspinów, w celu przejednania i zgody. Mieszkał potém w Padwie.

XVIII.

Przez cały ten czas trwał on w nadziei, że krajowi użytecznym być potrafi, uśmierzając nienawiści, przygotowując zgodę, krzątając się około tych, którzy na los ojczyzny jego wpłynąć mogli — ale te usiłowania wygnańca były nadaremne.
Szukając pociechy w pracy, w tych latach napisał Convito amoroso, usiłując w niem objaśnić swe Canzony filozoficzne — rzecz niedoprowadzoną do końca. Potem znakomitą na swój czas rozprawę de Vulgari eloquio, wedle wszelkiego podobieństwa ułożoną w czasie pobytu w Padwie, gdzie materyały do niéj najłatwiéj mógł mieć pod ręką.
W tym czasie mieści się prawdopodobnie także podróż jego do Paryża i Oxfordu, którą Benvenuto da Imola w niewłaściwéj dacie podaje. Środki do téj podróży, które dla ubóztwa (uskarza się na nie w Convito wyraźnie) byłyby niemożliwe — dostarczyć musieli przyjaciele, może Malaspinowie.
Bliżsi epoki Dantego bijografowie wyraźnie mówią, że celem tych podróży do Bononii, Padwy, Paryża i Oxfordu — było wykształcenie się