Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/630

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
88 
A gdy ucichły jej słowa do szczętu,

Z rzędu kół iskier wytrysły ruczaje
Jak z rozgrzanego do białości prętu.

91 
Za każdem pożar bił na nieba skraje:

A iskier tyle szło, ile zdwajana
Stawka na polach szachownicy daje[1].

94 
Z chóru do chóru bieżała Hozanna

Ku chwale Punktu, co dzierży te zwoje
Tęcz, po swej drodze mknących z woli Pana.

97 
Ona myśli mej nowe niepokoje

Widząca rzekła: »Te dwa pierwsze skręty
To Serafinów i Cherubów roje.

100 
Każdy związany z Nim silnemi pęty

Wylata wbożyć się woń ile zdoła,
W miarę o ile mu jest odsłonięty.

103 
Dalsze w kochaniu wirujące koła

Zowią się Trony, bo dla Boga stoją:
To pierwszy ternar od niebiosów czoła.

106 
Wiedz, że rozkoszą o tyle się poją,

Ile się każdy w otchłani zanurzy
Prawdy, gdzie wszystkie wiedy się pokoją.

109 
Poznałeś, jaki akt narzędziem służy

Błogości rajskiej: oto zapatrzenie[2],
A nie zaś miłość, bo ta jeno wtórzy.

112 
Miarą błogości są zasług strumienie

Płynące z Łaski i z własnej dobroci;
Tak z stopnia w stopień rośnie nieskończenie.

115 
Następny ternar, w którym się stokroci

Krzew tej wieczystej wiosny, co go z liści
Barana nocny znak[3] nie ogołoci,


  1. Aluzja do legendy o wynalazcy szachów i o nagrodzie, jakiej żądał od króla perskiego.
  2. W. 109—10. Za drogę do najwyższej rozkoszy niebiańskiej Dante uważa kontemplację, widocznie pod wpływem mistyków: św. Bernarda i Bonawentury oraz Hugona i Ryszarda de St. Victor.
  3. Barana nocny znak. Jesienią, w porze padania liści słońce znajduje się w znaku Wagi; przeciwległa jej konstellacja Barana świeci wtedy w nocy.