Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/628

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
28 
Spojrzę, a nad nią drugi krąg polata,

Trzeci i czwarty wolniejszymi gony,
Za nimi piąty i szósty się splata,

31 
Za szóstym siódmy, smugą roztoczony

Taką szeroką w przestrzeni się pali,
Że nie ogarnie jej służka Junony.

34 
Ósmy, dziewiąty; — a tem opieszalej

Każdy z tych kręgów swoję wstęgę wije,
Im od jedności odsadził się dalej.

37 
Żar najświatlejszy z tej obręczy bije,

Która najbliższa czystej iskry leży:
Snać ze strug prawdy najobficiej pije[1].

40 
Pani ma widząc, że mię kłopot świeży

Trapi: »Od tego« — powiada — »ognika
Niebo i cała przyroda zależy[2].

43 
Spojrzyj na koło, co go prawie tyka[3]:

Miłości żar w niem gore niespożyty
I przeto ruchem tak chyżym pomyka«.

46 
Na to ja mówię: »Gdyby wszystkie byty

Trwały w tym ładzie, co te sfery sprzęga,
Czułbym się twojem objaśnieniem syty.

49 
Ale w granicach dokąd rozum sięga,

Im sfera dalsza jest centralnych zniczy,
Tem obrót szybszy od kręga do kręga.

52 
Więc gdy spragniony duch mój poznać życzy

Wszystek ład w dziwnym tym anielskim chramie
Który z miłością i światłem graniczy,

55 
Spytam, przecz prawom przyrodzonym kłamie

Obraz, gdy wzoru nie odtwarza wiernie?
Nad tem napróżno myśl moja się łamie«.


  1. W. 25—39. Dziewięć tęcz krążących wokoło Jedności, — to są hierarchie niebieskie; tem jaśniejsze i szybsze, im bliżej Boga.
  2. Dosłownie z Arystotelesa Metaf. XXX, 7: »Od tego pierwiastka zależy niebo i przyroda«.
  3. koło, co go prawie tyka, — najbliższa Boga sfera Serafinów.