Strona:Dante Alighieri - Boska komedja (tłum. Porębowicz).djvu/610

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
88 
Potem zabrzmiało ze światłości łona

Gorejącego: »Perła prawowita[1],
Na której wszelka moc jest założona,

91 
Skąd ci się bierze?« »Ta struga obfita

Ducha świętego, która z każdej karty
Starych i nowych pergaminów świta[2],

94 
Taki stanowi dowód nieprzeparty

I tak niezbicie w mój umysł się wkowa,
Że przy nim inny jest tępy i zdarty«.

97 
Na to głos prawił: »Ta stara i nowa

Tradycja, która tak twą wiarę stali,
Przecz ci w niej boże wydają się słowa?«

100 
»Dowodem mi są te, cośmy czytali

Cuda, dla których dłoń ziemskiej przyrody
Nie grzała, ani nie kowała stali«[3].

103 
Głos pytał znowu: »Gdzie widzisz dowody,

Że cuda działy się? Czy nie w tem właśnie,
Czego chcesz dowieść?« »Jeżeli narody«,

106 
Rzekłem do ducha, co pytał tak jaśnie,

»Nawróciły się bez cudów, toć przecie
Był cud, przy którym wszelki cud zagaśnie.

109 
Ty-żeś szedł biedny i głodny po świecie,

Kiedyś siał ziarno dobrego rodzaju,
Co wzrosło winem, a dziś w cierń się plecie«.

112 
Gdym skończył mówić, cały dworzec Raju

Pieśnią Te Deum zabrzmiał przez obszary
Na nutę, jaka tam jest we zwyczaju.

115 
A owy książę, co po drzewie wiary

Wspierał z gałęzi na gałąź me loty,
Widząc już blizkie ostatnie konary


  1. Perła prawowita, tj. Wiara.
  2. Starych i nowych pergaminów, tj. Pisma św.
  3. dla których nie kowała stali, które nie były dziełem przyrodzonem.