Strona:D. M. Mereżkowski - Zmartwychwstanie Bogów.djvu/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

W chwili tej Il Moro wspomniał swoje prawa do medyolańskiego tronu. Juryskonsultowie dowodzili, że jego brat starszy, ojciec Jana Galeasa, nie był synem księcia, lecz tylko komendanta Franciszka Sforzy, albowiem urodził się, zanim Franciszek na tron wstąpił; wówczas gdy on, Ludwik, przyszedł na świat po wstąpieniu na tron swego ojca i tem samem był jedynym prawowitym dziedzicem i spadkobiercą.
Teraz pod wzrokiem Madonny, ten dowód wydawał mu się wątpliwy.
„Jeżeli zgrzeszyłem, — modlił się — lub jeśli grzeszę przeciw komukolwiek, Ty wiesz najlepiej, Królowo Niebios, że nie czynię tego dla siebie, lecz dla dobra mojego ludu, dla dobra Włoch. Wstawiaj się więc za mną do Boga, a sławić będę Twe Imię i uczczę je zbudowaniem wspaniałej katedry w Medyolanie, a także klasztoru Kartuzów w Padwie. Dostaniesz odemnie jeszcze wiele innych podarków.“
Po ukończeniu modlitwy, wziął pochodnię i udał się do sypialnej komnaty, przechodząc przez ciemne sale uśpionego już pałacu. W jednej z nich spotkał Lukrecyę.
— Bóg miłości widocznie mi sprzyja — pomyślał.
— Monsignore — szepnęła dziewica, podchodząc do niego, lecz głos zamarł w jej piersi. Chciała mu się rzucić do nóg. Powstrzymał ją.
— Łaski, monsignore, łaski, — szeptała.
Lukrecya opowiedziała mu, że jest w rozpaczy: jej brat Matteo Crivelli, główny dozorca nadwornej mennicy, rozpustnik i hulaka, do którego była jednak przywiązaną, przegrał znacznę sumę, zaczerpniętą w kasie państwowej.
— Uspokój się, madonno, zażegnam to nieszczęście — mówił książę.
Po chwili dodał z głębokiem westchnieniem:
— Ale wzamian będziesz dla mnie łaskawą.
Podniosła na niego oczy niewinne, jak u dziecka.
— Nie rozumiem, co Wasza Książęca mość chce powiedzieć? — rzekła.
Ta dziewicza nieświadomość czyniła ją jeszcze piękniejszą.