Strona:D. M. Mereżkowski - Julian Apostata.pdf/301

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

je na śmierć, a potem wytarzali drgające jeszcze wnętrzkności w jęczmienia i rzucili wieprzom...
— Widziałem na własne oczy — dodał młody tkacz o bladej zaciętej twarzy — w Heliopolisie poganina, który jadł na surowo wątrobę zabitego dyakona.
— Co za zgroza! — rzekł kotlarz, marszcząc brwi.
Wielu przeżegnało się.
Strombix z pomocą Aragarysa wdrapał się na stół brudny, z kałużami rozlanego wina, i przybierając pozę mówcy, zwrócił się do tłumu Aragaris, potakując mu głową, z dumą nań wskazywał.
— Obywatele! — rozpoczął Strombix — dokądże będziemy zwlekali z powstaniem? Czy nie wiecie o przysiędze Juliana, że skoro tylko powróci jako zwycięzca Persów, natychmiast zgromadzi świętych obrońców Kościoła i rzucili ich na pastwę dzikich zwierząt w amfiteatrach! Kruchty bazylik zamieni w składy siana, a wnętrze kościołów w stajnie!...
W tej chwili przez drzwi wtoczył się jak kłębek staruszek garbaty, blady ze strachu; był to mąż gałganiarki, szklarz. Stanął, trzepnął się z rozpaczą po udach, i spojrzawszy błędnym wzrokiem dokoła, wyjąkał:
— Słyszeliście? Ładna sprawa!... Dwieście trupów w studniach i kanałach!
— Gdzie? Kiedy? Jakie trupy? Co takiego?..!
— Ciszej, ciszej... — szeptał szklarz, machając rękoma i ciągnął tajemniczo: — Mówią, że Odstępca oddawna już wróży na wnętrznościach żywych ludzi wiecznie o tej wojnie z Persami i zwycięstwie nad chrześcijany.
I nie mogąc złapać tchu z zadowolenia, ciągnął jeszcze ciszej:
— W lochach pałacu antyochijskiego wykryto skrzynie kości — kości ludzkie!... a w mieście Karra, w pobli-