Strona:D. M. Mereżkowski - Julian Apostata.pdf/257

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Hekebolis został wielkim ofiarnikiem słynnej świątyni bogini fenickiej Astarte — Atagartia, tej samej, której służył za młodych lat. Świątynia ta była zbudowana w połowie drogi z Ohalcedomu do Nikomedyi, na wyniosłem urwisku, wysuniętem w fale Propontydy. Miejscowość tę zwano Gargaron, i liczni pielgrzymi dążyli tutaj ze wszystkich krańców świata, by się pokłonić Afrodycie — Astarte, bogini śmierci i rozkoszy.

V

W wielkiej sali swego pałacu w Konstantynopolu Julian zajmował się sprawami państwowemi.
Pomiędzy porfirowemi kolumnami tarasu z widokiem na Bosfor, bladym błękitem jaśniało morze. Młody cesarz siedział za okrągłym stołem marmurowym, zarzuconym papirusami i zwojami pergaminu. Pisarze, pochyliwszy głowy, skrzypieli kalamusami egipskimi. Niektórzy z urzędników mieli zaspane miny, ponieważ nie byli przyzwyczajeni do wstawania o tak wczesnej porze. Trochę z tyłu, za kolumnadą, stali, rozmawiając półgłosem, Hekebolis i Juniusz Mauricus, urzędnik z twarzą suchą i rozumną, z pogardliwemi zmarszczkami na końcach cienkich ust.
W czasach powszechnej zabobonności ten wytworny sceptyk dworski był jednym z ostatnich wielbicieli wielkiego Lucyana, szydercy z Samosaty, autora zjadliwych dyalogów, w których bezlitośnie wyśmiewa wszelkie bóstwa Olimpu i Golgoty, wszystkie podania Hellady i Romy.
Julian dyktował reskrypt do wielkiego kapłana Galacyi Arsacesa:
„Nie pozwalaj ofiarnikom uczęszczać do teatrów, pić po szynkach, zajmować się poniżającemi rzemiosły. Sza-