Strona:D. M. Mereżkowski - Julian Apostata.pdf/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szła się pogłoska, że żołnierze legionu tebańskiego buntują się i zamierzają oswobodzić Gallusa, więc bez zwłoki poprowadzono go na stracenie.
Dniało zaledwie. W nocy spadł śnieg i pokrył czarne i lepkie błoto. Zimne, martwe światło słoneczne, odbite od śniegu, oślepiającym blaskiem zalewało białe ściany izby, do której wprowadzono Gallusa.
Nie dowierzając żołnierzom, którzy wszyscy prawie kochali i żałowali cezara, wybrano mu na kata rzeźnika, co niekiedy podejmował się tracenia złodziei i rozbójników istryańskich na placu Poli. Barbarzyńca ten miecza rzymskiego używać nie umiał i stawił się na egzekucyę z szerokim toporem o podwójnem ostrzu, używanym do płatania wieprzów i baranów. Był to Słowianin o twarzy bezmyślnej, przystojnej i zaspanej. Ukryto przed nim imię skazańca i był najpewniejszzm, że ma uciąć łeb zwyczajnemu złoczyńcy.
Gallus w obliczu śmierci stał się cichym i łagodnym. Uśmiechając się bezmyślnie, dawał z sobą robić wszystko, co tylko chciano. Wydawało mu się, że jest dzieckiem: w dzieciństwie również krzyczał i bronił się, gdy go gwałtem wsadzano do ciepłej kąpieli, ale uległszy wreszcie, znajdował w niej przyjemność.
Dopiero na widok rzeźnika, ostrzącego topór, zadrżał całem ciałem.
Wprowadzono go do sąsiedniej izby, gdzie cyrulik skrupulatnie ogolił mu delikatne jasno-złociste włosy, z których młody cezar tak był dumny. W powrocie z pokoju cyrulika Gallus znalazł się przez chwilę sam na sam ze Scudillą i niespodzianie padł na kolana przed swym najokrutniejszym wrogiem.
— Ocal mnie, Scudillo!.. Wiem, że możesz to uczynić!.. Otrzymałem dziś w nocy wiadomość od żołnierzy