Strona:Czy Mickiewicz znał „Pieśń o żubrze“ Mikołaja Hussowczyka.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
7

stępności tekstu byłoby zgoła zbyteczne. Przytoczę tylko ostateczne wnioski autora rozprawy:

Duch poematu Hussowskiego jest także duchem czwartej księgi „Pana Tadeusza“; pokrewieństwo obrazów w jednym i drugim utworze niemal oślepia, a przecież nie ma wątpliwości, że Mickiewicz „Pieśni o żubrze“ znać nie mógł. Poza darowanym w roku 1853 Bibliotece petersburskiej egzemplarzem księdza Małyszewicza, istniał za czasów Mickiewiczowskich jeden tylko egzemplarz krakowskiego druku, egzemplarz Michała Juszyńskiego, w r. 1798 przekazany Bibliotece Czartoryskich w Krakowie. Przypuszczenie, że jeden lub drugi egzemplarz mógł się znajdować w rękach Mickiewicza, byłoby może zbyt dowolne...

Otóż w niektórych przytoczonych tu informacjach Kasprowicza znalazły się pewne nieścisłości. Najważniejszą jest to, że poemat De bisonte zachował się nie w „dwóch“ tylko egzemplarzach, jak to mylnie za edycją Pelczara powtórzył Kasprowicz; egzemplarzy tych jest kilka, a za czasów Mickiewicza mogło być jeszcze więcej. Omyłkę Pelczara sprostował już w r. 1895 Michał Jezienicki (Eos, str. 97, nn); zwrócił on uwagę m. in. na egzemplarz z r. 1523, zachowany w Bibliotece Zakładu Nar. im. Ossolińskich we Lwowie (8° 28 kart, sygn. 6.048). O innym egzemplarzu Carmen de bisonte czytamy w „Janocianach“ (Varsaviae et Lipsiae 1776), na str. 126: Quae (scil. elegia, bo tak ze względu na formę wierszową nazwano tu poemat Hussowskiego) ab Hieronymo Vietore anno Domini MDXXIII forma 8 est excusa: epublica autem Bibliotheca Zalusciana a litterato quodam raptore, poetaque ipso praecellenti, modo astutissimo ablata... — Kim był ten „wybitny poeta“, który tak umiłował książki, że aż je kradł chytrze, domyślać się tylko można...