Strona:Czechowicz - Arkusz poetycki 3.djvu/3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
PLAN AKACJI

Gałąź akacji woń to lichtarzy miodu i uciech
ach poi jakbyś nad sobą sam się pochylał gnuśnie
westchniesz jak niebo uśniesz
i liśćmi zamulisz ciepłe wybrzeże
ta gałąź skrzydło nieziemskie nagość twoją ubierze

Muzyczny cień karuzeli zdobywa wody i pień
z dymnych błękitów rumieniec na drzewo
na miasto zachodzi
napełnia także domu sień
tętentem godzin

Oto podwórza cierpienie oto ogrodu śmiech
bo upadł mocno i głucho
niby spętany jeniec
akacji starej plan w łopuchy

W łopuchy w ciernie pokrzywy
a mnoży się tam a troi
musując wulkanicznie jutrzenkowo

Białych płatków zastęp
ku wybrzeżu powietrzem steruje
tam bulgocące żarem hipogryfy
do wodopoju gna koryncki pasterz
czy nazareńczyk szanujący Słowo

Któż wreszcie wyzna co trzeba
różyce korabie nieba
lub smutno mówić Ogrójec