chicznymi (jak np. formy fizyologiczne, ich wyraz, związki z wyobrażeniami i uczuciami), jest jedyną drogą, na jakiej się dadzą opisać naukowo.
W powyżej podanych przykładach zajmowaliśmy się głównie afektami, to znaczy, stanami emocyonalnymi o specyficznym charakterze, połączonymi ze specyficzną reakcyą fizyologiczną, jak np. gniew, strach, rozpacz i t. d.[1] Prawie całkiem zaś pominęliśmy uczucia i nastroje, czyli nieokreślone zabarwienia subjektywne, jak radość, smutek, przygnębienie i t. p. Z pośród afektów zaś wybraliśmy te, w których reakcya fizyologiczną jest najwyraźniejsza, jak np. przy gniewie i rozpaczy. Stało się to z jednej strony dlatego, że afekty te były najrzadziej uważane za źródło religii, z drugiej strony dlatego, że na nich najłatwiej można dostrzedz mechanizm psychologiczny genezy wyobrażeń i rytuałów religijnych. Religia często była wprowadzana w związek z afektem strachu, afektem podziwu i wstrząśnienia (angielskie awe), nawet z uczuciami typu czułości, (ang. tender emotion)[2], zależności, uległości, duchowego uniesienia i t. p. Ale fakt, że afekty gniewu i rozpaczy są zupełnie równoważne i równouprawnione w swym stosunku genetycznym do religii, nie został, o ile mi wiadomo, jeszcze zauważony. Taksamo nie zostało dotąd dostrzeżonem, że religią powstaje nie z pewnych uczuć, dzięki ich specyficznej naturze, ale z emocyonalnych przeżyć wogóle, dzięki zasadniczemu mechanizmowi psychicznemu, wskutek którego przeżycia te prowadzą do pewnych form myślenia i działania.
Analiza gniewu np. wykazuje ogólne fazy tego mechanizmu na przykładzie, na którym jest on najwyraźniej