Strona:Bracia Grimm - Wierny przyjaciel.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 7 —

na uważają, aby co nie zginęło. Próżna nadzieja!
Inaczej myślał wróbelek.
Leciutko wskoczył na ladę sklepową, gdzie leżały kawałki mięsa.
Ukrył się za dużą kością szpikową i począł dziobkiem przyciągać mięsa do brzegu.
Wysiłki te trwały długo, ale w końcu uwieńczone zostały powodzeniem.
Kawał mięsa cichutko zsunął się na podłogę, pies schwycił i uciekł, a w ślad za nim i litośna ptaszyna,
— Czyś sie najadł? — zapytał wróbel.
— Zjadłbym jeszcze kawałek, — odpowiedział pies.
— Chodźmy więc do drugiego sklepu! — zawołał wróbel, — znajdziemy znów sposób na ściągnięcie kawałka mięsa.
Poszli i znów wierny przyjaciel dopomógł do zdobycia mięsa.