Strona:Bracia Grimm - Kopciuszek.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 7 —

Wyśmiały ją, wyszydziły w końcu macocha na kpiny powiedziała jej, że pójdzie z niemi na bal, jeśli wybierze przed ich wyjazdem mak z miski z popiołem.
Zapłakała sierotka, bo czyż to możliwe do wykonania?
Ale siadła przy misce i wybierać posłusznie poczęła.
Okno było otwarte, przelatywały koło sierotki stada gołębi i ze smutkiem spoglądały na dzieweczkę.
Kochały ją, gdyż pamiętała o nich, zawsze, dawała groch i stawiała miseczkę z wodą — to też, gdy sierotka zwróciła się do nich, aby jej dopomogły, sfrunęły do niej i momentalnie mak wybrały.
Uradowana pobiegła do macochy, ale ta wyśmiała ją i kazała drugą miskę maku wybrać z popiołu za nim powrócą.
Powsiadały do karety i pojechały a sierotka została sama.
Zapłakała rzewnie, przywołała go-