Strona:Bracia Grimm - Czerwony Kapturek.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 9 —

jeszcze milutką i dobrą wnuczkę staruszki.
Nie czekał długo. Dziewczynka przybiegła wkrótce, niosąc śliczny pachnący bukiet dla swej ukochanej babci.
Zdziwiła się widząc drzwi od izby otwarte i szybko podeszła z koszyczkiem do łóżka.
Cofnęła się przestraszona. Babcia miała długie kosmate uszy... Myślała, że to z choroby.
— Babciu! — zawołała — dlaczego masz takie długie uszy?
— Żeby lepiej słyszeć, co mówisz, drogie dziecko...
— Babciu! dlaczego masz taki głos gruby?
— Bom zakatarzona, moje dziecko!
— A dlaczego masz takie szerokie usta?
— Żeby cię łatwiej połknąć, moje