Strona:Booker T. Washington - Autobiografia Murzyna.djvu/4

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ I.
NIEWOLNIK WŚRÓD NIEWOLNIKÓW.


Przyszedłem na świat w niewoli, na plantacyi w hrabstwie Franklin, w Wirginii. Nie wiem dokładnie daty, ani miejsca mego urodzenia, ale w każdym razie to nie ulega wątpliwości, że gdzieś i kiedyś się urodziłem. O ile mogłem się dowiedzieć, stało się to w pobliżu biura pocztowego na placu zwanym Fort de Itale, w roku 1858 — albo 1859. Nie wiem, w jakim miesiącu, ani którego dnia. Najdawniejsze moje wspomnienia odnoszą się do plantacyi i dzielnicy niewolników, mieszczącej się na plantacyi, gdzie niewolnicy mieli swoje domostwa. Życie moje rozpoczęło się w warunkach najnędzniejszych, najsmutniejszych i najbardziej zniechęcających. Ale nie dlatego, żeby moi panowie mieli być szczególnie okrutni, bo nie odznaczali się okrucieństwem w porównaniu z wielu innymi. Urodziłem się w istnej budzie drewnianej, o powierzchni czternastu na szesnaście stóp kwadratowych. Żyłem w tej chacie razem z matką, bratem i siostrą do ukończenia wojny domowej, to jest do chwili, w której zostaliśmy obdarzeni wolnością.