Strona:Bolesław Prus - Kroniki 1875-1878.djvu/366

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

z „Poddanką.“ Tam bowiem nie dotyka się kwestyi współczesnej, nie uczy się nikogo i do niczego nie zachęca; tam gorycz podaje się dlatego tylko, że jest gorzką. Przy „Poddance“ raczej godziłoby się wykrzyknąć:
— Cóż to za społeczeństwo i w jakim celu przedstawia nam je p. Okoński?

∗                              ∗

Między „kwestyami,“ które prócz zdolności do zaczernienia bibuły i potępienia umysłów ludzkich, mają pewną wartość praktyczną, poruszoną była w ostatnich dniach sprawa wydymania cielęciny.
Kto ją wydyma? Naturalnie — rzeźnicy. W jakim celu? Naturalnie w tym, aby udawała tłustą. Czyny podobne, jak nas zapewniano, w sposób dość ostrożny i ogólny, mają być niemoralne, nieprzyzwoite i dla zdrowia szkodliwe, z których to powodów sędzia pokoju w Odesie skazał rzeźnika za wydymanie cielęciny na areszt.
W końcu — autorzy artykułów odnośnych żądali, aby i u nas za występek powyższy pociągano do odpowiedzialności.
Mikroskopijna rzeczywiście ta sprawa przeszła niepostrzeżenie, choć podobno i u nas wydymają cielęcinę i istnieje czy istniał w kodeksie karnym artykuł, wzbraniający tego rodzaju pneumatycznych operacyj. Charakterystycznem jest jednak zachowanie się ogółu.
W społeczeństwie idealnem a przynajmniej bardziej niż nasze o swoje interesa dbającem, kwestya